Gdyby holenderskie ośmiornice nosiły naszyjniki...
... pewnie wyglądałyby jak ten. Praca inspirowana kolczykami, którymi chwaliłam się wcześniej. Uszyta na zamówienie, mam nadzieję, że przypadnie do gustu przyszłej Właścicielce.
![]() |
Naszyjnik wykonany techniką haftu sutaszowego z pastylek i korali marmuru oraz szklanych koralików oplecionych kremowym i granatowym sutaszem. |
Oooo! Jestem w szoku. Nie wiem co powiedzieć. ;)
OdpowiedzUsuńCzy to oznacza akceptację? :P
UsuńNo pewnie :> Jest po prostu fantastyczny!
UsuńPiękny! I faktycznie przywodzi na myśl ośmiorniczy wisiorek :)
OdpowiedzUsuńps. to sprawdzanie czy nie jesteśmy robotami jest koszmarne, ale da się skasować w ustawieniach bloga... będzie nam łatwiej z tymi komentarzami
Dziękuję za zainteresowanie naszyjnikiem i uwagi techniczne-to moje blogowe początki i nie ogarniam jeszcze wszystkiego :) Ale poprawiłam i powinno już być dobrze-będę liczyć na dalsze komentarze :)
UsuńChyba chcę być ośmiornicą jak dorosnę :)
OdpowiedzUsuńHolenderską czy rosyjską? ;)
OdpowiedzUsuńSutaszową ;)
UsuńNaszyjnik sprawdza się w noszeniu bardzo dobrze. Jest lekki i elastyczny, ładnie się układa.
OdpowiedzUsuńMa ciekawą kolorystykę i wyważone proporcje.
Bardzo pasuje do jasnoniebieskich spodni dżinsowych i czarnej bluzki (do białej koszuli też).
Gratuluję projektu i wykonania, cieszę się z jego posiadania.
Bardzo dziękuję za miłe słowa i niezmiernie się cieszę, że naszyjnik dobrze Pani służy ;-)
Usuń